Słodka miseczka
Chyba już dawno nie zrobiłam wpisu na bloga, ale to z braku czasu. Coraz bliżej do matury, nie mam wielu chwil na robótkowanie, poza tym wzięłam się za coś sporego - tęczowy sweterek z Nako Vals. Mam nadzieję niedługo go skończyć, to się pochwalę.
Jakiś czas temu mi się jednak nudziło i nie miałam na nic weny. Z podwójnej nitki nowosolskiej 50x4 szydełkiem 2,5 zaczęłam dziergać podkładkę, jednak robiłam to z głowy i wyszła niezbyt kształtna, wybrzuszała się, poza tym moim zdaniem była za gruba. Szkoda mi było jednak ją pruć i tak sobie leżała.
Wpadłam jednak na pomysł, aby ją usztywnić na miseczce i wczoraj mi się to udało. Efekt prezentuje się tak:
To wzór, na którym się luźno (bardzo luźno) opierałam:
![]() |
źródło (klik) |
A jak usztywniałam? Bardzo prosto. Najpierw wymoczyłam w łudze (bez rozcieńczania z wodą), o takiej, według mnie bardzo dobrej, gdyż ładnie pachnie, dobrze usztywnia, a z dodatkiem wody świetnie nadaje się do krochmalenia serwetek:
Następnie uformowałam w miseczce i spryskałam jeszcze dla lepszego efektu lakierem do włosów:
Odczekałam trochę ponad 24 godziny i miseczka była zrobiona. Muszę tylko powiedzieć, że nowosolski kordonek krochmali się dużo lepiej od innych poliestrowych włókien, ponieważ bez problemu wchłania płyn i po wyschnięciu zostaje tak sztywny, jak chcemy.
A tutaj jeszcze kilka zdjęć:
Wygląda bardzo ładnie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczna miseczka :-) Piękny wzór i doskonała wielkość na małe co nie co :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
No właśnie idealna na moje ulubione słodkości :)
UsuńFaktycznie słodziutka miseczka!
OdpowiedzUsuń