Mission: Cashmere Gold
Cele misji:
- przetestowanie włóczki Cashmere Gold,
- wydzieganie sweterka metodą knookingu,
- udział w rekrutacji na WoolAgenta.
Wyposażenie Agenta:
- 4 motki włóczki Cashmere Gold Madame Tricote,
- szydełko do knookingu Addi Click 3,5mm,
- czas, chęci i hektolitry kawy.
Pomoc światowej klasy włóczkologa pseudonim Gustaw:
Testowane na zwierzętach. Żaden czworonóg nie ucierpiał w trakcie kręcenia filmu (no może poza owcami i kozą kaszmirską).
Zebrane dane wywiadowcze:
Zebrane dane wywiadowcze:
Włóczka Cashmere Gold składa się z trzech włókien. Akryl to najpopularniejsze tworzywo stosowane w włóczkach, a jednocześnie najtańsze. Jest sztuczny, zdarza mu się mechacić. Wełna to włókno naturalne, pozyskiwane z owiec. Pochłania wodę, dobrze utrzymuje ciepło, a nawet grzeje noszącego. Posiada charakterystyczny włosek, który może gryźć co wrażliwsze osoby. Kaszmir natomiast to dość ekskluzywne włókno, pozyskiwane z sierści kóz kaszmirskich, żyjących w północnych Indiach. Charakteryzuje się wyjątkową miękkością i puszystością.
Połączenie wszystkich tych elementów sprawia, że włóczka Cashmere Gold jest miękka, niegryząca, bardzo przyjemna dla skóry. Nadaje się na wyroby jesienno-zimowe, a także różnego rodzaju przedmioty (poduszki, koce etc.). Zalecane szydełko i druty: 3,5-4,5mm.
Szpiegowski kamuflaż:
Włóczka występuje na stronie producenta w 28 kolorach. Nie są zanadto nasycone, ale poszczególne odcienie wyglądają bardzo atrakcyjnie. Odnajdziemy kilka odcieni brązów, niebieskiego, różu, szarości, fioletu, trochę zieleni, biel, czerń i piękną rudość. Jak widać, barwy idealne na jesienne i zimowe swetry, czapki, szaliki, ale znajdą się również żywsze odcienie dla wiosennych zmarzluchów.
Koszty operacji:
Przebieg misji:
Efekt misji:
Wnioski z misji:
Jeśli chodzi o mechatość, już na etapie dziergania pojawia się na ściegu "futerko". Nie są to jednak kłaczki charakterystyczne dla akrylu, a typowy włosek wełny, przez który gotowa robótka wydaje się jeszcze milsza w dotyku. Po intensywnym pocieraniu, praniu i prasowaniu pojawiają się ledwo zauważalne kłaczki, jednak nie jest fatalnie.
A jeśli zastanawiasz się, o co chodzi z tymi misjami, agentami i całym tym postem, oto rozwiązanie zagadki:
Przebieg misji:
Przede wszystkim testy polegały na wydzierganiu dość sporej według moich kryteriów pracy. W tym celu złapałam za szydełko do knookingu. Jeśli nie wiesz, co to za metoda, i że na drutach można robić również szydełkiem, zapraszam Cię do tego wpisu (klik).
Na drutach zrobiłam próbkę 10 oczek na 10 rzędów, szydełkiem również stworzyłam niewielki prostokącik. Wyprałam je ręcznie w temperaturze ok. 40°C, wysuszyłam na kaloryferze, wyprasowałam i mocno pocierałam w rękach. Efekty poniżej:
Efekt misji:
Docelowym efektem misji miał być jak najprostszy, elegancki, ciepły i wygodny sweterek. Zaliczył już swój debiut ze mną jako wkładem na uczelni i myślę, że się udało. Oto, co wyczarowałam z około 350g włóczki i kilkudziesięciu godzin pracy:
Wnioski z misji:
Jestem niemal zaskoczona, że włóczka jest tak przyjemna w dotyku. Mimo, iż przeważającą jej część stanowi wełna, nie gryzie ani mnie, ani hiperwrażliwego Ukochanego. Bardzo dobrze trzyma ciepło, chroni przed chłodnymi podmuchami, ale w ciepłym, ogrzewanym pomieszczeniu nie powoduje przegrzania i pocenia się. Bardzo mi się podoba efekt zlewania się ze sobą oczek, wynikający ze sprężystości Cashmere Gold, która nic a nic nie przypomina sznurka.
Dla mnie włóczka ma jedną wadę - potwornie łapie się jej kocia sierść. Wiem, że to problem większości dzianin i wiem też, że jako kociara jestem skazana na klejącą się rolkę do czyszczenia ubrań. Trudno.
Cenowo całość również wygląda dosyć atrakcyjnie. Średnio 10 złotych za kłębek 100g włóczki, która jest w większej części z naturalnych włókien, to całkiem przyzwoita kwota. Myślę, że kolejnej jesieni również sięgnę po tę włóczkę, może w tym uroczym, rudym odcieniu, który mnie tak zachwycił?
A jeśli zastanawiasz się, o co chodzi z tymi misjami, agentami i całym tym postem, oto rozwiązanie zagadki:
o ja Cię! jak dla mnie masz wygraną w kieszeni!
OdpowiedzUsuńAle fajny wpis! Świetnie stworzyłaś klimat szpiegowski. A sama recenzja? Zachęcająco brzmi, szczególnie, że większość włóczek wełnianych mnie gryzie. Kto wie, może wypróbuję szybciej niż później?
OdpowiedzUsuńSweterek śliczny, wpis genialny :) wprowadzilas napięcie, zawarłas wiele cennych informacji, przydalby się jeszcze tutorial na sweterek :)
OdpowiedzUsuńWspaniały sweterek :-) Cudowny kolor i świetny fason, a najważniejsze - doskonale w nim wyglądasz :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żebyś wygrała :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Oooo! Jak przeglądałam stronę Pełny Wełny, to początkowo w planie miałam zakup tej samej włóczki, w tym samym kolorze :-D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sweter i świetna recenzja :) Powodzenia w konkursie!
Uf, jednak chyba dobrze się złożyło, że nie kupiłyśmy tej samej ;)
UsuńPiękny ten sweterek. I kolor bardzo Ci pasuje :) Recenzja mnie rozbawiła :) No i bardzo pomogła, bo nie miałam pojęcia co to jest za włóczka i do czego można jej użyć. Dzięki wielkie :) A i prośba od moich chłopaków: więcej filmów kotka prosimy :) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńGucio jest bardzo wdzięcznym obiektem do filmowania, więc są już "Gustaw&Yarn" i "Gustaw&Yarn2" a będą kolejne ;)
UsuńNo prawie jak James B. ;) zgrabny przytulny sweterek :) Pozdrowienia dla Gustawa :)
OdpowiedzUsuńSweterek jest super, te kilkadziesiat godzin pracy, zasluzony efekt koncowy. Troche boje sie takiej wloczki, bo boje sie ja zepsuc, zawsze wydawalo mi sie ze cashmere jest bardzo wrazliwy, a ja jeszcze nie mam dosc doswiadczenia w dzierganiu. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńNie ma co się obawiać, przynajmniej w tej włóczce dodatek kaszmiru jest na tyle nieznaczny, że choć poprawia jej jakość, to nie nastręcza trudności w pracy, dzierga się jak każdą inną włóczką. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietny prosty sweterek i bardzo ładna nowa fryzura - już jakiś czas temu widziałam, ale nie miałam okazji powiedzieć:) Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPiękny sweterek
OdpowiedzUsuńA czy mozesz stworzyć tutorial jak go zrobić knookingiem?
Chciałabym, ale niestety - brak mi czasu.
UsuńPiękny! No cóż może kiedyś będziesz dysponować czasem i chętnie także załapię się na kursik :-)
Usuń